****
G. To mieszkająca w rodzinnym mieście Kota, młoda (ha ha) wyzwolona kobieta, matka dziecku, żona.
Kot: G. Dlaczego nie nosisz obrączki?
G: Bo nie.
Kot: Ale taka ładna tytanowa, podobała ci się, to po co Ci ona była?
G: Schowałam, przyda mi się na starość. Do endoprotezy jak znalazł.
****
G: Przyjeżdżasz do rodziców na Święta?
Kot: Nie.
G: TO CO TY ROBISZ W WIGILIĘ???
Kot: No jak to co? Rzucam się macą pod kościołem katolickim.
Kot: Nie.
G: TO CO TY ROBISZ W WIGILIĘ???
Kot: No jak to co? Rzucam się macą pod kościołem katolickim.