czyli Kot i Maleństwo w jednym stali domku... :) Występują: Ona - Kot, On - Maleństwo. Znają się i mieszkają razem od początku 2007 roku. W listopadzie 2013 do drużyny dołączyła szara futrzana kocia kulka zwana Myszą. Mysza dzielnie zastępuje nasze ex-koszatniczki Bazyla/Bazylię oraz Kluskę. W kwietniu 2015 do drużyny dołączyła znaleziona w osiedlowych krzakach Zorka. Miejscem akcji jest najczęściej dom - zwany trolownią.
poniedziałek, grudnia 31
Alien vs. Maleństwo
Brunet wieczorową porą, kawałek Manhuntera, Hot Fuzz, Alien. Zbliża się pierwsza w nocy, a Kot domaga sie jeszcze i jeszcze.
Maleństwo: To co teraz oglądamy?
Kot: Coś z Russellem.
Maleństwo: O! To Kot nie ma na dziś dość potworów?
Kot: Kochanie, mam Cię dwadzieścia cztery godziny na dobę, a Ty mnie głupim Obcym chcesz przestraszyć?!
niedziela, grudnia 30
Tadam tadadam
Zwycięzcy serdecznie gratulujemy i informujemy, że oczy do Alfreda zostały specjalnie dziś zakupione (w Dużo Tanio Tesco), a i inne członki już się formują.
Drogi Ondraszku, przyślij nam jeszcze jakiś adres w miarę stacjonarny, bo na mailowy ciężko nam będzie paczkę wysłać, a literatura podpowiada, że wysyłanie pociągiem z kartką na szyi też nie gwarantuje sukcesu. :)
Pozdrawiamy!
K&M
P.S. Drodzy Czytelnicy, przy następnym tysiaku spodziewajcie się kolejnych atrakcji! :)
sobota, grudnia 29
UWAGA, WAŻNE OBWIESZCZENIE!!!
Kot i Maleństwo ogłaszają jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny konkurs! Uwaga, pierwsze DWIE (arabskimi - 2, rzymskimi - II) osoby, które na adres jack.redrum@gmail.com przyślą screenshota/printscreena z naszego bloga z czterema tysiącami (lub odrobinkę więcej ;) wejść, otrzymają...
...orkiestra tusz...
...tak, właśnie tak...
...dobrze myślicie...
...otrzymają w nagrodę...
...Alfreda!!!
Najprawdziwszy, oryginalny ALFRED

Czekamy, a Alfredy już się robią :D
K&M
piątek, grudnia 28
Kot rządzi!
Kot(krzyczy od drzwi): Laski, do domu! Wypad przez balkon, Pani wróciła!
W przedpokoju natyka sie na zdumione, rozglądające się niepewnie Maleństwo i z rozkosznym uśmiechem dodaje:
- Dobry wieczór Kochanie! Droga wolna.
Sport to zdrowie (niekoniecznie psychiczne;)
Nowe dyscypliny sportowe wg Kota i Maleństwa:
* skok w niż
* pływanie asynchroniczne
* bieg przez dorsze (może już wystarczy tego biegania przez płotki!)
* sen na czas
* ciężkoatletyka
* opuszczanie ciężarów (w tym dwubój - sadzenie i zrzut)
* strzelectwo niesportowe
* biegactwo, pływactwo, itp. (bo skoro jest strzelectwo i jeździectwo, to czemu nie skakactwo?)
* tenis ławowy
* wyskoki z wody
Jak zwykle zapraszamy Naszych Drogich Czytelników (i Czytelniczki) do dopisywania własnych genialnych pomysłów!
K&M
środa, grudnia 26
Z tworzonka, czyli Fire Bear - miś tuningowy




samochodowy zamówił sobie misia tuningowego - z dużymi słuchawkami i
płomieniami. Miś powstał już we wrześniu, słuchawki koło listopada (braki w
wolnym czasie :) ) a płomieni nie mógł sie doczekać. Początkowo chciałam je
wyszyć, nawet zaczęłam ale... hmmm brutalnie mówiąc wyglądał jakby go ktoś obrzygał pomidorową (cytat z Maleństwa) ;)
W końcu natchnęło mnie i w godzinkę wycięłam i przykleiłam klejem na gorąco
wycięte z filcu.
Dumny Kot
:)
Jeszcze świątecznie
poniedziałek, grudnia 24
Wigilia u Kota & Maleństwa
Drodzy Czytelnicy,
Wspólnie z Bazylem dzielimy się z Wami opłatkiem i życzymy w nadchodzącym roku wiele miłości, radości i licznych powodów do uśmiechu.
A na deser... częstujemy Was własnoręcznie robionymi przez nas pierogami prosto z wigilijnego stołu! Być może nie wyglądają jak normalne pierogi i nie spełniają wymogów Unii Europejskiej pod kątem pierogowości albo pierogactwa, ale chyba akurat po nas nikt by się zwykłych, normalnych nie spodziewał :D
Smacznego!!!
Kot & Maleństwo (który sam ulepił 7 sztuk!)
Wielkie... uczucie
Kot: Wiesz co? Ja to Cię najbardziej kocham za to, że Ty taki wysoki jesteś.
Maleństwo(nieco stropiony): Tak?
Kot: To znaczy... Kocham Cię za inne rzeczy, ale to też mi sie podoba.
Maleństwo(z ulgą): To dobrze, bo inaczej, to musiałbym być zazdrosny o słupy telegraficzne.
"Star Cats"
Kot: A kto to ten stary z brodą?
Maleństwo: To jest Obi-Wan Kenobi.
Kot: A kim on jest?
Maleństwo: Mistrzem Jedi.
Kot: Aha, dobrze. O, tego czarnego w hełmie to już znam, to ten od pierniczków.... A ta kopułka na kółkach co piszczy jak Bazyl?
Maleństwo: A to jest robot R2D2.
Kot: A ten wysoki, w kolorze oleju kujawskiego?
Maleństwo (jeszcze spokojny): C3PO.
Następnie padały pytania m. in. o Hana Solo, Luke'a Skywalkera i księżniczkę Leię (o przepięknym nazwisku Organa;). Jednak najlepsze jeszcze przed nami...
Kot: O matko, a co to za pies?!
Maleństwo: Jaki znowu pies?
Kot: No ten duży!
Maleństwo: Kochanie, to nie żaden pies, tylko Chewbacca [czubaka], dla przyjaciół Chewie [czułi].
Kot: Aha...
Lawina pytań ustała. Maleństwo odetchnął, sądząc, że teraz będzie już mógł w spokoju towarzyszyć Rebeliantom w ataku na Gwiazdę Śmierci. Nie minęło pięć minut, a tu...
Kot: Jak się nazywał ten pies? CZIKITA? CZIŁAŁA?
sobota, grudnia 22
Star wars
Kot pożera na śniadanie hurtowe ilości ciastek przedświątecznych, Maleństwo włącza Gwiezdne wojny na DVD.
Kot: O! A będzie tam ten Lord co tak robi: Włoo łooo ułoo łooo - (w tym miejscu Kot pohukuje dziwnym basem)
Maleństwo: Vader, będzie.
Kot: Właśnie! A dlaczego on tak dziwnie mówi?
Maleństwo: Bo sie zadławił pierniczkiem.
Kot: ...
czwartek, grudnia 20
Kulinarne wybryki :)
* Jem andruty, jestem struty.
* Jem pierogi, jestem srogi.
* Jem maliny, jestem siny.
* Jem migdały, jestem śmiały.
* Jem marchewki, jestem krewki.
* Jem śledziki, jestem dziki.
* Jem serdelki, jestem wielki.
* Jadam flądry, jestem mądry.
I na koniec...
* Jem węgorze, jest mi gorzej... ;)
Ufff, na razie to tyle, jeśli wpadniemy jeszcze na coś genialnego to dopiszemy... Jednocześnie zapraszamy Szanowych Czytaczy do dopisywania swoich propozycji!!! :D
Smacznego!
K&J
środa, grudnia 19
Kot chomikuje
Kot: Trudno, będą na później, jak mi się te z torebki już skończą.
Broń biologiczna
Kot(nieco już wymęczony): Mam katar i... nie zawaham się go użyć!
niedziela, grudnia 16
Kot i Maleństwo wrzucają trzeci bieg ;)
Kot tak się ucieszył, że aż z tej radości machnął na szybko takiego oto Alfreda:
Na zdjęciu Alfred zaprzyjaźnia się z torebką (angielskiej!) herbaty.
To nie wszystko - z ogromną przyjemnością zawiadamiamy, że Alfred W TYM TYGODNIU zaprzyjaźni się z kimś z grona naszych wiernych czytelników!!! A więc bądźcie w pogotowiu - być może Alfred trafi właśnie do Was!
A już tak w ogóle na marginesie, Kot i Maleństwo chcieliby podzielić się swoim ulubionym dowcipem na temat pająków:
- Jak zabić człowieka-pajaka?
- Najlepiej człowiekiem-kapciem!
Jeszcze raz dziękujemy za (już ponad, hihi) trzy tysiące wejść! Być czytanym przez Was to prawdziwa przyjemność!
K&M
sobota, grudnia 15
Idą Święta, idą...
Dziś Kot i Maleństwo ubrali swoją pierwszą choinkę :) Drzewko, obsypane bombkami i lampkami, zamieszkało na stoliku, w całej Trollowni zaś momentalnie zapanowała świąteczna atmosfera ;) Nawet Bazyl się uspokoił - może wyczuwa, że zbliża się wyjątkowy czas :) Swoją drogą, Kot i Maleństwo zastanawiają się, co takiego usłyszą od Bazyla w poniedziałek o północy... I oby to nie było coś w rodzaju "Sprzątajcie mi częściej klatkę, do jasnej cholery!"
Pozdrawiamy wszystkich Czytelników :)
K&M
Taki mały, taki duży...
Kot: Jak to jest być takim dużym?
Maleństwo: Tak samo jak małym, tylko odwrotnie.
I wszystko jasne :)
Jubileuszowy, setny wpis ;)
Kot: Co robisz?
Maleństwo: Szukam jakiegoś filmu do ściągnięcia.
Kot (zauważa, że paraduje w samej bieliźnie): To ja poszukam jakichś spodni do założenia!
piątek, grudnia 14
Kot o poranku.
Kot: Ciii. No co? Chciałam sobie trochę przyćpać, nie zdradź mnie.
Zemsta Maleństwa za post piętro niżej ;)
Maleństwo: Co się czochrasz?
Kot: Ty Gupi Ty. Czochra to się po futrze, a ja się po nodze drapię.
Maleństwo (podle ;) ): Jedno drugiego nie wyklucza.
czwartek, grudnia 13
Rozmówki polsko-angielskie
Kot: Przyznaj się, oglądałeś go już?
Maleństwo: Nooo w kinie na nim byłem.
Kot: Byłeś w kinie?? Pewnie z jakąś laską. Chuju.*
Maleństwo: Kochanie, nie "who you", tylko "who with".
*oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;)
niedziela, grudnia 9
Historie ziemniakiem w tle
Kot: Mmmm. Dobre. Ja wszystko co ziemniaczane to bym zjadła... - chwila refleksji - No, może poza stonką.
***
Rzeczonych klusek próbuje Maleństwo.
Kot: I jak? Dobre?
Maleństwo: Dobre. Ja tam jestem ziemniaczany chłopak.
Kot: Ja też.
Maleństwo : ???
Zwyczaje Indian
- Kochanie, a może i ty byś na mnie najechał?
Maleństwo:
- Ale jak, samochodem? ;)))))))
sobota, grudnia 8
Rozkojarzona
Kot: Za dziesięć, nie, za dwadzieścia... nie, za dziesięć... czwarta... to znaczy trzecia! Za dwadzieścia!
Maleństwo uniosło brew.
Kot: No co, siku mi się chce!
Szczerość, nie radość ;)
Kot( z uczuciem): Chcę być z Tobą już zawsze.
Maleństwo(nieco sennie): Ja też chcę być zawsze ze mną.
piątek, grudnia 7
Mikołajki Kota i Maleństwa

Owa misterna konstrukcja, którą tu widzicie, to martwa natura utworzona z prezentów jakie Św. Mikołaj Maleństwo i Św. Mikołaj Kot ofiarowali sobie 6 grudnia 2007r.
Dostrzec tu zatem można:
- Zwyklaczek Owijaczek - wykonany przez Kota Szalik Bardzo Męski, kolorowy z kieszonką na M&M'sy
- film Rok Diabła w reżyserii Petera Zelenki - na widok tego prezentu Kot ześwirował, obejrzał od wczoraj już dwa razy i mimo choroby chodzi po domu i śpiewa piosenki Jaromira Nohavicy (po czesku).
- Posiadacze sokolego wzroku dostrzec również mogą szafę dwudrzwiową w kolorze żółtym ale... ona tu była już wcześniej, więc się nie liczy.
Dzyń Dzyń Dzyń
środa, grudnia 5
Dialog nasz powszedni
Kot: Ojej! Głupi Kot!
Maleństwo: Nie mów tak. Co się stało?
Kot: Nasypałam 4 kilo proszku do prania do pudełka, które mieści 3 kilo i teraz nie wiem jak to zamknąć.
Maleństwo: To faktycznie głupi Kot.
Kot(oburzony): No wiesz?! Świnia!
wtorek, grudnia 4
Już dwa tysiące a nam wciąż mało ;)
Niech Kot & Maleństwo będą z Wami!
sobota, grudnia 1
Uważaj czym machasz
środa, listopada 28
Szef kuchni poleca
Kot: Maleństwo! Trochę mi sie rozwalił !
Maleństwo: Nie szkodzi, ważne, żeby w smaku był OK.
Kot: Ojej! A jak on mi się rozwalił w smaku?
Maleństwo: Nie szkodzi Kochanie, ważne , żeby nie był zatruty.
Kot (po chwili milczenia, wyraźnie strapiony): Hmm. To ja może nowy zrobię.
Kill Pooh
Po chwili tych występów.
Kot: No, zgadnij, zgadnij co ja jestem?
Maleństwo: Nie wiem.
Kot: Nie poznałeś? To Kill Bill był.
Maleństwo: O! Przepraszam, zmylił mnie ten Kubuś Puchatek na koszulce.
wtorek, listopada 27
Przemiła niespodzianka!

Na zdjęciu to oczywiście MY - Maleństwo i Kot, a na pierwszym planie kto?? Oczywiście - BAZYL jak żywy!!! Bazyl obejrzawszy zdjęcie mocno się wzruszył i my z resztą też. Dziękujemy serdecznie Pomysłodawcom i Autorom fotki - jako nauczyciele wybaczamy im nawet, że zdjęcie zaaranżowano i zrobiono wyraźnie PODCZAS LEKCJI!!! :P Jednak autorzy zapewnili nas, że była to lekcja chemii, więc dobrodusznie, jako humaniści, wybaczamy im to ;)
K&J
Zakręcony jak... Kot!!
- Jezu, mysz! - zakrzyknęła przeraźliwie, podskakując ze strachu
Po chwili Kot zorientowała się, że to nie żadna mysz tylko Bazyl, którego z resztą przed dosłownie pięcioma sekundami własnoręcznie wyjęła z klatki :D
poniedziałek, listopada 26
Kot & Maleństwo w odwiedzinach
Jednocześnie w trakcie podwieczorku miejsce miało wydarzenie niezwykłe i podniosłe - po długiej rozłące los znów połączył Maleństwo z albumem zawierającym największe przeboje grupy WHAM! Jakiś czas temu Maleństwo pożyczył rzeczoną płytę gospodyni a ta troskliwie się nią opiekowała ;) Jak widać na zdjęciu poniżej Maleństwo było szczerze wzruszone i wprost nie wiedziało co powiedzieć ;)))

Jeszcze raz serdecznie dziękujemy Oli i Michałowi a także Ani i Marcinowi, którzy też tam byli, jedli i pili ;)
Pozdrawiamy
K&M
niedziela, listopada 18
Termity powracają
Kot (po raz czwarty tego dnia): Jak jest termit?
Maleństwo: Termite.
Kot: Jak jest... mucha?
Maleństwo: Fly.
Kot: A jak jest kopiec termitów?
Maleństwo( resztkami cierpliwości): little house of termites.
Kot: A jak jest... kopiec termitów stojący na wzgórzu w świetle zachodzącego słońca?
Maleństwo: Nie uwierzysz: fuck you!
Worms.
Kot: Jak jest termit?
Maleństwo: Termite.
Kot: A kornik?
Maleństwo: Woodworm.
Kot: A jakie są jeszcze robale z -worm na końcu?
Maleństwo: Silkworm, earthworm, glowworm...
Łapki Kota zaczynają w zamysleniu błądzić tu i ówdzie...
Maleństwo: Taaa... pussyworm też może być.
Kocio-Maleństwowe rozmówki
Maleństwo: Chcesz coś?
Kot: Nie.
Maleństwo: Herbaty? Kawy?
Kot (po chwili zastanowienia) : Siku.
Maleństwo: Zaraz przyniosę :)))
Motoryzacyjnych przygód Maleństwa ciąg dalszy
Maleństwo: Przepraszam, w czym mogę pomóc?
Emerytka: Wie pan, nic nie kursuje a mnie się spieszy, nie jedzie pan może w stronę centrum??
...
Maleństwo niestety akurat nie jechał w stronę centrum, ale od tamtej pory myśli na poważnie o zmianie zawodu. Skoro klienci sami pchają się do samochodów, to może lepiej zostać "złotówą"?
2w1
- Idę usiąść na trochę.
Kot: A gdzie? Do ubikacji czy do komputera?
Maleństwo (po chwili zastanowienia): A może by tak jedno i drugie? ;)
Kot, który leczy.
Maleństwo: Ojej.
Kot: Co sie stało?
Maleństwo: Jestem chory. Ten facet w telewizji mówił o kłopotach z pamięcią, o objawach i ja je wszystkie mam!
Kot: Ale co to za choroba? Alzheimer?
Maleństwo: Jeszcze nie, demencja.
Kot: A jakie to objawy?
Maleństwo: Przekładanie rzeczy z miejsca na miejsce, zapominanie gdzie co leży...
Kot (stanowczo): Kochanie, ty sie nie przejmuj, to nie demencja.
Maleństwo (z nadzieją w głosie): Nie?
Kot: Nie. Po prostu mamy burdel w chacie.
sobota, listopada 17
Prawdziwe kino...domowe
Malaństwo(chyba znalazł idealny): O , Kot patrz, może ten.
Kot : Yhym.
Maleństwo: Podoba Ci się.
Kot: Yhym. Eeee, ale taki czarny?
Maleństwo: Są też jaśniejsze.
Kot: Eee, ale taki duży, gdzie my to postawimy?
Maleństwo: Nie jest taki znów duży. Po prostu ma 5 głośników i subwoofer. Aktywny subwoofer!
Kot: Eee, czy ja wiem? A co to znaczy że on jest aktywny?
Maleństwo: Aktywny kurwa! Nie stoi, tylko po pokoju biega!
środa, listopada 14
Uwaga złe Maleństwo.
Kot: Kuuurde, nie wiesz przypadkiem co ja chciałam zrobić?
Maleństwo: Wiem! Ale z wrodzonej złośliwości Ci nie powiem!
niedziela, listopada 11
Ciacho
Maleństwo: Jak tam ciacho?
Kot: Mrrr. Do mnie mówisz?
środa, listopada 7
Małe Święto Kota i Maleństwa :)
Dziś na liczniczku odwiedzin umieszczonym niecałe dwa miesiące temu pojawiła się magiczna liczba TYSIĄC!!! Znaczy to, że Wam z nami jest tak samo dobrze i miło jak nam z nami samymi nawzajem i Wami również. ;)
Cieszymy się bardzo, dziękujemy Naszym Stałym Czytelnikom oraz Naszym Nowym Czytelnikom, którzy może dziś zajrzeli tu po raz pierwszy (oby nie ostatni). Wszystkim stawiamy po małej flaszce czego kto tam lubi (ewentualne propozycje prosimy wpisywać w komentarzach ;)
Trzymajcie się i niech Kot i Maleństwo będzie z Wami!!
wtorek, listopada 6
Haker
Maleństwo grzebie w necie, Kot łazi w koło. Spogląda Maleństwu przez ramię i widzi wygóglowane: CBR - Centralna Biblioteka Rolnicza.
Maleństwo: Oj cicho, ściągnąłem plik, komiks i on ma rozszerzenie CBR.
Kot: Bo pewnie wydany przez Centralną Bibliotekę Rolniczą.
Maleństwo: Możliwe, to Thorgal, a on przecież ze wsi był.
poniedziałek, listopada 5
Maleństwowa przygoda
Tekst ten zauroczył Kota i Maleństwo siłą swego przekazu oraz oryginalnością pisowni :) Stąd pomysł aby go tu zamieścić :)
Słodkiego miłego życia...
Maleństwo: Kochanie, czy nie uważasz, że powinniśmy zaprzestać produkcji buraka cukrowego?
Kot: Khy?
Maleństwo: Powinniśmy zaprzestać produkcji buraka cukrowego, Unia dopłaca 256 euro do każdego niewyprodukowanego kilograma cukru.
Kot: Ale ja i tak nie słodzę.
czwartek, listopada 1
Ach, ci mężczyźni...
Maleństwo (z troską w głosie): Kochanie, zimno Ci w szyję?
Kot, po tym pytaniu jakieś 2 godz się nie odzywał. Hmmm może rzeczywiście bolało ją gardło... bo chyba się nie obraziła? ;)
środa, października 31
Maleńkie nieporozumionko z koszatniczką i pierogami w tle ;)
Maleństwo: Idę sie zobaczyć z Maleńkim, bo go cały dzień w rękach nie miałem.
Kot(w szoku): Chciałeś powiedzieć, ze idziesz do toalety???
Maleństwo(w jeszcze większym szoku): Nie! Idę się zobaczyć z Bazylem!!!
Po dłuższej chwili:
Maleństwo: Lepiej dla Ciebie, żeby pierogi były smaczne!
Rodzina, ach rodzina ;)
*****
Pewnego jesiennego wieczoru...
Mama Kota: Ja chcę jechać do lasu na grzyby.
Tata Kota: A po co?
Mama Kota: Bo nie mamy w domu ani jednego grzyba... no, może oprócz Ciebie.
*****
Wspólny spacer po Kazimierzu Dolnym. Toczy sie dyskuja, co i gdzie będziemy jeść na obiad. Kot i Maleństwo domagają się wizyty w "spagecierni", Tata Maleństwa chce coś z mięsem i piwem.
Mama Maleństwa rozważa:
- Jak oni pójdą na to spaghetti to Tobie będzie ślina ciekła.
- A skąd?! - oponuje Tata Maleństwa
- Z pyska! - ucina dyskusję pochłonięta oglądaniem krajobrazu Mama Maleństwa.
niedziela, października 28
Powiększyła się nam rodzinka :D
Dumni rodzice adopcyjni zawiadamiają jednocześnie, iż juniorowi nadano imię Basil (ew. Bazyl).
Oto Basil chwilkę po adopcji:
sobota, października 27
Skutki picia wódki
środa, października 24
Brutal
Maleństwo(pomrukuje) Mhh. Mmmm. Mmm.
Kot: Takie dobre?
Maleństwo: Takie gorące.
:)
wtorek, października 23
Tfu... Przepraszam, Twórczości radosnej ciąg dalszy :)
Żółta Żaba płacze
"Gdzie jest mój Prosiaczek?"
Żółta Żaba stęka
"Jaka to udręka!"
Żółta Żaba szlocha
"On mnie już nie kocha!"
I pobiegła raczkiem
za swoim Prosiaczkiem.
A teraz bonus - zabawa interaktywna!!! Wybierz sam swoje ulubione zakończenie.
Zakończenie pierwsze, sensacyjne:
Spotkali się wreszcie
w piotrkowskim areszcie.
Zakończenie drugie, baśniowo-ludowe:
Jak wieść gminna niesie
spotkali się w lesie.
niedziela, października 14
Powiało poezją,
Zielony prosiaczek
Schował sie za krzaczek.
Zielony prosiaczku
Co robisz w tym krzaczku?
Tak sobie tu siedzę
Żółtą żabę śledzę.
I poszedł prosiaczek
Ale został krzaczek.
P.S. On tak ma często wieczorami. Współczuć!!!
Kot
P.S. II Tak, tak, pragnę tylko zauważyć, że trzecia zwrotka jest autorstwa Kota:D
Maleństwo
Żarłacz i złośliwe Maleństwo
Maleństwo: Kot, chcesz wafelka.
Kot: Błe! Nie chcę.
Po chwili.
Kot: jak bym zjadła teraz wafelka to bym pękła!
Maleństwo: No to może jednak ugryziesz choć kawałeczek.
wtorek, października 9
Domowe zwierzaki
- Co to? - pyta.
- Pajęczyna - odpowiada Maleństwo.
- Skąd się tu wzięła?
Maleństwo unosi się na łokciu.
- To ty nie wiesz? Mamy w domu pająka.
- Jak to? - oczy Kota przypominają dwa olbrzymie spodki.
- Normalnie. Nazywa się Alfred i siedzi zawsze tam - Maleństwo wskazuje palcem nad okno balkonowe.
...
Kot, na początku niezbyt zachwycony pomysłem dzielenia mieszkania z Alfredem (nic dziwnego - w końcu nie ma co liczyć na to żeby dokładał się np. do czynszu), wreszcie zgadza się na nowego sublokatora. Prosi tylko aby pajęczyny zniknęły. Maleństwo bierze więc szczotkę i mówi:
- Widzisz, Alfred, możesz zostać. Tylko ci pajęczynkę usunę, bo to wiesz, samowola budowlana!
niedziela, października 7
Metamorfoza
Maleństwo: Ojej, biedny stworek...
Kot znienacka zrywa sie z wrzaskiem i rzuca na Maleństwo, wyraźnie atakując.
Maleństwo zdumione: No co jest?
Kot (z dumą): Bo ja jestem Kot Trojański!
Licz razem z Kotem
- Spieprzaj wiewiórko!
Koleżanki chrząkają znacząco wskazując na dzieciaki. Kot podejmuje dramatyczną próbę ratowania sytuacji i wskazując na gryzonia krzyczy znowu:
- Pierrrwsza wiewiórko! Druga wiewiórko! Trzecia wiewiórko! Dzieci, liczymy razem: pierrrwsza wiewiórko, druga wiewiórko...
Ufff :)
sobota, września 29
Egoista
Kot: Hmm może byśmy się tam kiedyś wybrali...
Maleństwo: Moglibyśmy, tak dla jaj.
Kot: Samolub!
Gwarancja udanego wieczoru
Kot: Jest coś dzisiaj ciekawego w telewizji?
Maleństwo: O 19 "Wideoteka" na Dwójce, potem "Otchłań" Camerona na Polsacie, a na TVN-ie Władca Pierścieni...
Kot: Oj to dobrze, bo jak by nic nie było to pewnie zapanowałaby między nami jak zwykle taka krepująca, męcząca cisza... ;)
Maleństwo: No, albo nie daj Boże musielibyśmy uprawiać seks. A tak: "Wideoteka" , "Otchłań"...
Zagraj to jeszcze raz, Sam...
środa, września 19
Kuchnia z niespodzianką
Maleństwo: Błee, Kot przecież ona je muchy.
Kot: No i co z tego. My też jemy.
Maleństwo: Ale nie muchy!
Kot: Skąd wiesz? Przecież to ja gotuję.
niedziela, września 16
Z tworzonka czyli komplecik niemowlaczkowy
Drodzy Czytający!
Proszę sie śmiało rozmnażać!
Upsss!
W kompletowaniu garderoby oczywiście :)
Okazja
Kot: Oj Maleństwo, nie zauważyłam jak podszedłeś i chciałam Ciebie też przepuścić.
Maleństwo: Kochanie! Takiej okazji jak ja sie nie przepuszcza!
Zdziwiony
Maleństwo (zdumiony): Dlaczego on mnie przepuścił? Przecież miał tu pierwszeństwo.
Kot: Nie wiem. Może to przez tę bazookę co nam wystaje z bagażnika.
środa, września 12
Air show
Kot: Maleństwo! Biegaj!
Maleństwo: Co?!
Kot: Biegaj!!
Maleństwo: Fruwaj! - rewanżuje się z pogardą
Kot z impetem, całym swym skromnym ciężarem rzuca się na leżące Maleństwo.
Maleństwo: Khyhyyyhyy...
Kot: No co?
Maleństwo: Musisz jeszcze popracować nad techniką.
czwartek, września 6
Owca comes back
Maleństwo: A to co? Jakaś obca owca się do Ciebie przytulała?
Kot: Bądź spokojny, Kochanie. Wokół mnie same barany!
Entomolog
Kot: Maleństwo, a co Ty tam masz?
Maleństwo: Robaczka.
Kot: Czy to jest... Roztocz?
Maleństwo: Nie, Rozpłód.
Kot zaniechał dalszego pytania :)
sobota, września 1
Przez żołądek do serca.
Ale zjadł jakoś mało...
Późnym, późnym wieczorem Kot został przez Maleństwo pacnięty w ramię.
Kot: No co?!
Maleństwo:To za kabaczka!
Mentalna blondynka ;)
Maleństwo: Jaki program w aparacie ustawiłaś?
Kot: "Auto", przecież samochód fotografuję.
:)
wtorek, sierpnia 28
Ogłoszenie drobne
- Chcesz się pozbyć Kota, Świnioku Nakrapiany bez serca?
- ?
- Ja widziałam dowód Twojej zbrodniczej natury, Świnioku Pasiasty. Numer się co prawda nie zgadza, ale kto wie co po Maleństwowej głowie chodzi!
Takie ogłoszenie zobaczył Kot na osiedlowym sklepie!
Uch!
niedziela, sierpnia 26
Run Maleństwo, run...czyli niedzielna wizyta w Zoo
Maleństwo: Nie.
Kot: No to kurwa pięknie! Teraz Cię już stąd nie wypuszczą!
Seria z owcą
Maleństwo: Mam, tam na półce stoi. Jak chcesz, mogę ci pożyczyć.
Kot: Okej, dzięki. Oddam ci jak się spotkamy następnym razem.
***
Dwa dni i sześćdziesiąt stron "Sprawiedliwości owiec" później:
Kot: Wiesz, Maleństwo, ja teraz trochę będę owcą.
Maleństwo: Na zawsze?
Kot: Nie, tak trochę. Dopóki będę czytała "Sprawiedliwości owiec" i jeszcze parę dni później. Beee!
Maleństwo: ....
***
Tego samego dnia, wieczorem:
Maleństwo: A czy owce śpią na stojąco?
Kot: Kurde, chyba tak, ale na pewno śpią w stadzie.
Maleństwo: Kot, to jak ty będziesz spać jak jesteś jedna?
Kot: Ty jesteś moim stadem! :)
Beeeee!!!
Mówią mury
wtorek, sierpnia 21
Co się stało z Hondą C.?
Wars i Ssawa
Spokojny niedzielny poranek. Kot przywiera nagle paszczą do ramienia Maleństwa. Trzyma i dziamie. Maleństwo zaskoczony:
- Co Ty?
- Ssawa. – odpowiada Kot
- Kto?
- Ssawa. Ty Wars, ja Ssawa!
Cukiernicza refleksja
W jednej z burzliwych dyskusji jasno zostało powiedziane:
- Wiesz Kot, jesteś moim ostatnim pączkiem w życiu.
Chwyciłam się tej myśli i posłużyła mi ona do niezwykle filozoficznych rozważań. Już prawie zasypiamy a ja myślę:
„Ciekawe jakim pączkiem dla Niego jestem. Bo tak:
· pączek z konfiturą z róży to taki szlachetny, dystyngowany
· pączek z czekoladą czy toffi – rozpasanie ;) nieumiarkowana słodycz
· pączek z advocatem – ostry, wyrazisty...
Ciekawe z czym ja, jako pączek mu się kojarzę... zapytam".
Ja: Maleństwo, a jak Ty myślisz o mnie, to jakim pączkiem dla Ciebie jestem? No wiesz, z czym?
Maleństwo: Z dziurką!
Ehem, widzę, że dziś Kot się przyssał (hehe, w końcu Ssawa) do kompa i tu różne rzeczy wypisuje :) Chciałbym wyjaśnić, że rzeczywiście powyższy dialog między nami się wywiązał, jednak w tamtej chwili nie pamiętałem poprzedniej rozmowy o pączkach, a pączki z dziurką, czyli popularne wiedeńskie, należą do moich ulubionych :)
Troskliwy
Chowamy zakupy do bagażnika (jeszcze w Hondzie :) ) Maleństwo steruje:
- Kot, te siaty trzeba położyć z prawej strony, bo z lewej uszczelka trochę przecieka.
- Aha. To znaczy, że jak byś mnie wiózł w bagażniku, to właśnie z prawej?
- Nie, włożyłbym Cię z lewej, żebyś miała co pić!
Drugie imię Maleństwa
Drugi wyjazd do Kazimierza, w przerwie między sprzedażą Hondy a kupnem Żuczka, więc z konieczności autobusem.
Kolejny postój. Kot śpi, Maleństwo go szarpie i krzyczy:
- Kot! Kot! Odrzywół, dziesięć minut!
- Miło mi, Karolina – odpowiada Kot półprzytomnie, podaje łapkę i śpi dalej.
Oszczędny Kot
Zakupy w Tesco. Kot ściąga z półki torebki z ukochanymi cukierkami musującymi.
- Ile wzięłaś paczek? – pyta Maleństwo
- Siedem. – wyznaje Kot zawstydzony
- A ostatnim razem?
- Osiem.
- Więc?
- Odchudzam się!
Kogo nie lubi Maleństwo?
Kot i Maleństwo zasypiają. Maleństwo mamrocze:
- Nie lubiem ciem.
- Co? – Kot wyraźnie zaniepokojony
- Nie lubiem ciem.
- Ale dlaczego?!?
- Bo ćmy są głupie!
niedziela, sierpnia 19
Teletumiś
- No co Ty! Nie wolno do zabawek dołączać takich rzeczy! Dziecko mogłoby się plecaczkiem zakrztusić!
- To może chociaż go w coś ubiorę?
- Nie ma potrzeby. Ja miałem gołe misie i nie wyrosłem na zboczeńca.
- Zdania są podzielone.
Stanęło na czerwonej torebce (pomysł Maleństwa) Ja wymyśliłam imię i zaaranżowałam zdjęcie(jak by ktoś nie zauważył, Teletumiś stoi na Lolicie Nabokova) A co! Niech ma!
sobota, sierpnia 18
Kiełbasa po Uniejowsku
Oto składniki:
* pętko kiełbasy
* chrzan
* musztarda
* plecak z kocem
Aby przyrządzić Kiełbasę po Uniejowsku należy przede wszystkim wybrać się do w/w miasteczka (51 km od Łodzi). Na miejscu udajemy się do rzeźnika i nabywamy drogą kupna pętko kiełbasy oraz po słoiczku chrzanu i musztardy. Następnie owe pętko i słoiczki umieszczamy w plecaku pod kocem, plecak zarzucamy na ramiona i tak wyposażeni chodzimy po mieście i okolicach przez kilka godzin. Następnie wracamy do wynajętego pokoju i odkładamy plecak w nasłonecznione miejsce, oczywiście pozostawiając w środku wędlinę (to bardzo ważne). Rano wyciągamy kiełbasę z plecaka, gotujemy w pół litrze wody i podajemy z chrzanem, musztardą oraz pieczywem. Współlokatorowi ze wstydem wyznajemy prawdę o losach kiełbasy po upływie około 24h. Efekt murowany! Smacznego!!!
***
Ha Ha!
- Muszę Ci coś wyznać.
- Tak?
- Bo jak poszłaś się kąpać, a ja chciałem ugotować kiełbasę, to zobaczyłem, że nie ma jej w lodówce. Była całą noc w plecaku pod kocem. Ale obwąchałem, umyłem i ugotowałem. Dobra była, prawda?
- Ale dlaczego powiedziałeś mi o tym dopiero teraz?!?
- No, musiałem troche odczekać - obserwowałem Cię!
niedziela, sierpnia 12
Lista zakupów
* kawencja
* jajunia
* sok jakowyś
* pieczyłwo
* płatuszki owsiakowe
* klusky
* sernidło spleśniowe
* sereńki heterogenizowane
* płatki kosmetyczne dla kota (sic!)
* gąbczaki-zmywaki
Żurawinka
Słowniczka ciąg dalszy
NAPIĘCIE - obcas, ewentualnie ostroga
NATCHNIENIE - środek przeciwko astmie
NARYBEK - łuska
NABÓJ - środek uspokajający
NADANIE - talerz
NAGAR - pokrywka
PRZELOTKA - stewardessa
PRZELOT- to samo, tyle, że w wydaniu męskim;)
BALSAM - singiel na imprezie
WITAMINY - saper
KOPRODUKCJA - kurza ferma
KOPARKA - dwie kury
KOMODA - pret-a-porte dla ptactwa domowego
KASZALOT - niepowodzenie w karmieniu dziecka
ANTYKWARIAT - stary idiota
Miśjacek i Miśka Rolina
Słowniczka część pierwsza ale nie ostatnia, o nie
NAPALM - małpa
NABÓR - korony drzew w lesie
NARKOZA - maskota Monaru
NATURSYTA - plecak
NAPLETEK - mały plecaczek dziecięcy
BIBUŁKA - bułka z przedziałkiem
NAWÓZ - bagażnik samochodowy
piątek, sierpnia 10
Całuj Kota w nos
Kot (wyje):
- Łaaaa! Łaaa! Komar mnie ugryzł koło nosa! Jestem uczulona! PUCHNĘ!! Łaaa!
Maleństwo (wyraźnie zmartwiony):
- Oj! To teraz będę Cię musiał dwa razy całować.
Pamięć i spostrzegawczość, to coś, co Koty lubią najbardziej
- Ty, Maleństwo, wyślę, co?
- Pewnie, wysyłaj, a zapamiętałaś numer?
- Siedem coś tam, coś tam...zapamiętałam. Już wpisałam: SŁOŃ.
- To ślij.
- Ślę.
Po chwili przychodzi SMS. Kot niecierpliwie otwiera mrucząc:
- To pewnie potwierdzenie. – i czyta z bezgranicznym zdumieniem:
- „Fundacja TVN i Twój Operator PlusGSM dziękują za okazane wsparcie. Dziękujemy!
- Co??
- K***wa numery pomyliłam, do TVN-u wysłałam!
Dzieci podpowiadają dalej, szare zwierze z dziwną miną żyje w dżungli – może to hipopotam. Kot podejmuje wyzwanie.
- To ja piszę: HIPOPOTAM i wysyłam.
- A zapamiętałaś numer?
- No, za kogo Ty mnie masz? Teraz to już zapamiętałam.
- To ślij.
- Ślę.
I powtórka z rozrywki – przychodzi potwierdzenie:
Dziękujemy za Twój SMS – Radio ZET. Siła Muzyki!!!
- Szlag!!! – Krzyczy Kot i ciska telefonem
- Ależ Kochanie, nie ograniczaj się – rechocze Maleństwo
- ???
- Wyślij sobie jeszcze KROKODYLA do Polsatu!!!
Z ostatniej chwili:
1. To kit, że do Fundacji TVN trzeba wysłać: SMS o treści POMAGAM. SŁOŃ, czy inna nierogacizna też mogą być.
2. Jak się później okazała dzieciom z radia chodziło o nosorożca.
3. Niestety nie wiem, czy w tej apteczce – nagrodzie było coś na pamięć. Albo na rozum. :)
Kot
czwartek, sierpnia 9
Zgrany duet
Kot i Maleństwo jadą sobie Żuczkiem. Dojeżdżają do skrzyżowania:
- Zaraz będę hamować silnikiem – informuje Maleństwo.
- Zaraz będę rzygać pyskiem – informuje Kot.
Desperatka
Kot i Maleństwo na diecie. Kopenhaskiej. Trzeciego dnia Kota dopadł lekki kryzys:
- Gdybyś postawił mi tu pizzę, byłabym cała Twoja... Nawet koleżanki bym Ci przyprowadziła!
Wspaniałomyślna... dla kangurów
Po całym dniu spędzonym na marudzeniu i smuceniu się, no po prostu po przypływie złego nastroju, Maleństwo ruszyło sumienie:
- Dziękuję Kochanie, że mimo tego, że byłem nieznośny, nie spakowałaś mnie w jakieś pudełko i nie wysłałaś do Australii.
- Ależ Maleństwo, jak bym mogła... – Kot szepcze wyrozumiale, Maleństwo mruczy z wdzięcznością.
- Co mi złego Australia zrobiła?
Powinni tego zabronić:)
Kot i Maleństwo podróż do pracy odbywają wyjątkowo tramwajem. W pewnym momencie, Maleństwo kładzie Kotowi rękę na ramieniu (lewym) i oznajmia z dumą:
- Synu, cały ten tramwaj będzie kiedyś należał do Ciebie!
Kot, sparaliżowany tą informacją, nie odpowiada.
Tacy ludzie uczą Wasze dzieci!
Powinni tego zabronić:)
Drzemy Koty
Kot i Maleństwo biją się na podłodze (no co, nudzą się to się biją. Lekko). Maleństwo z wysiłku dostaje kataru. Kot litościwie proponuje:
- Przynieść Ci chusteczkę?
- Nie, dziękuję – unosi się Maleństwo. - Przełknę z godnością.
Filolodzy na spacerze
Kot i Maleństwo wędrują alejką wśród kwitnących drzew. Chodnik pod ich stopami usłany jest czymś, co spadło z okolicznych lip.
- Zobacz, ile kulków! – dzieli się spostrzeżeniem Kot.
- Ty głupia, Ty – karci Kota Maleństwo. – Nie mówi się kulków tylko kulek!
Po chwili dodaje:
- Pewnie z tych drzewów pospadały!
Zawsze na cztery łapy:)
Na wspólnym łóżeczku panuje następujący ład – Maleństwo ze względu na swe gabaryty śpi od zewnętrznej, Kot zaś wciska się w pozostałą niewielką przestrzeń od ściany. Problem powstaje, gdy Kota w środku nocy natura wygania do toalety. Biedactwo musi się wtedy wspiąć na swe Maleństwo, bo dookoła łóżka nie chce mu się przechodzić. Pewnej nocy Maleństwo obudziło głuche tąpnięcie. Przebudzone, ujrzało na podłodze... Kota.
- Co się stało? – zatroskał się Maleństwo.
- Sturlałam się z Ciebie jak przełaziłam – odparł Kot masując łapkę.
- Hm, czyli można powiedzieć, że spadłaś z dwóch metrów.
Uświadomiony
Kot i Maleństwo czekają cierpliwie w kolejce do kasy biletowej w kinie. Ludzi dużo, więc umilają sobie czas oglądając wielkie plakaty filmowe. Ich uwagę przykuwa wizerunek fauna. Jest on paskudny - ma rogi, małe, okrutne oczka i owłosione dłonie. Maleństwo przygląda się mu dłuższą chwilę i rzecze z zadumą:
- Taaak... To jednak prawda, co mówili o tej masturbacji.
Romantyczka
Kot i Maleństwo moszczą się do spania. Kot nagle zaczął się ciskać i strzepywać jakoweś okruchy z prześcieradła:
- Co to jest?! – pyta poirytowany Kot.
- Kochanie, – rzecze Maleństwo poetycko - to są okruchy naszej miłości.
- Świetnie, ale czy muszą włazić mi w tyłek?!
Seria ze Świniokiem
Kot i Maleństwo po wyjeździe na wieś w celu odwiedzenia Maleństwowej Rodziny z radością przyjęło do swojego słownika nowe słówko: Świniok. Świniok jest wdzięcznym określeniem (oraz zwierzątkiem, co widać na zdjęciu powyżej), którym darzą się wzajemnie. W serii ze świniokiem występują więc: Kot vel Świniok i Maleństwo... też vel Świniok.
***
Kot i Maleństwo zalegają przed telewizorem. Nagle Maleństwo zaczyna rechotać radośnie.
- Czego? – Kot pyta grzecznie.
- Bo... – Maleństwo zanosi się śmiechem.
- No?
- Bo leży koło mnie Świniok...
- No??
- I ja widzę, że to Świniok...
- NO???
- A na skarpetkach napisane ma ... MUSTANG!!!
***
Na wsi będąc Kot i Maleństwo poszli oglądać świnioki, a właściwie świnioczki. Kot z niekłamanym entuzjazmem wbiegł do ich zagrodki i integrował się organoleptycznie. Po ich powrocie z wyprawy, Tata Maleństwa pytał o szczegóły:
- To ile było tych świnioków? Siedemnaście?
- Szesnaście – odparł Kot. – A ja siedemnasta!