wtorek, stycznia 27

Kotoodporny

Wieczorne wygłupy. Kot - wchodzi do pokoju, Maleństwo leżąc na łóżku strzela z palców w jej kierunku. Kot, kwiczy i przewraca się na podłogę, leży na plecach z rękami i nogami w górze.
Jednocześnie popiskuje i ewidentnie, stara się zachęcić Maleństwo do wstania.

Maleństwo (ani drgnie): O jejku jej, całkiem dobrego Kota zastrzeliłem.

Kot(piszczy głośniej): Ale jeszcze żyję, można mnie uratować.

Maleństwo (nie ruszając się): Ojej, ale jak?

Kot: Nosz przecież nie korespondencyjnie!

Maleństwo: A myślałem, że czas leczy rany.

niedziela, stycznia 25

Koszatniczkowo

Kot: Kocham nasze myszki, wiesz?

Maleństwo: Tak? A zdrowe są?

Kot: Zdrowe. A Ty je kochasz?

Maleństwo: Jasne, jasne... słuchaj, a Bazyl, to w której klasie jest?