czwartek, października 4

www.bieganie.pl

W myśl nieznanej Wam może jeszcze zasady, że młodość musi się wyszumieć, a starość musi się wyszurać, Kot i Maleństwo wieczorami wychodzą pobiegać. A ponieważ bieganiem jeszcze nie do końca można to nazwać, bo tego typu aktywność uskuteczniają gdzieś tak od miesiąca, to jest szuranie.

Kot (planując weekend): W sobotę o 9 rano zaczynają się treningi biegacze, przygotowanie do maratonu i takie tam...pójdziemy???

Maleństwo: W sobotę mieliśmy iść na Festiwal Komiksu.

Kot: To ja sama pójdę na ten trening, a potem do Ciebie dojadę.

Maleństwo: Dopsz (akceptacja)

Kot: Ale zaraz zaraz, po treningu mam iść między ludzi...? To może ja pójdę, ale... nie będę biegała? Nie, no coś mi nie gra.... Pójdę na trening biegaczy i nie będę biegała...

Maleństwo:Idź idź, powiesz, że myślałaś że będzie wykład!

Kot: ...

Maleństwo: Nie zapomnij notesu! Możesz jeszcze wziąć ten długopis co Ci dali jak kurtkę kupowałaś. Adidasa! Gwarantuję, że nikt nie będzie tak na trening przygotowany!

wtorek, października 2

Zaradny


Sąsiad piekarz dostarcza Kotu co tydzień (za niewielką opłatą, albo i nie) fantastyczny, przepyszny chleb na zakwasie. Ponieważ najwyraźniej bardzo Kota lubi, od czasu do czasu częstuje  czymś jeszcze (jabłko z robakiem wiejskie prawdziwe, boczek od świeżej świnki itp) Dziś przyniósł kawałek szynki.

Maleństwo z apetytem zajadającego wspomniany kąsek, dopadły wątpliwości co do takiego pozyskiwania dóbr...


"Myślisz, ze to podchodzi pod sutenerstwo?"

niedziela, lipca 22

Prawdziwe zwierzę hotelowe

Kot i Maleństwo nocując w hotelu ubili czterocentymetrowego karalucha. Tzn. Maleństwo ubił a Kot wrzeszczała jak ten karaluch objawił się urlopowiczom spadając z sufitu wprost na kocie ramię. Fakt niemeldowanego karaluszego lokatora Kot i Maleństwo zgłosili w recepcji.

Kot: A po co on się tak dopytywał o numer pokoju?

Maleństwo: Bo to jest porządny hotel...

Kot: Tak? I co zrobią?

Maleństwo: Pewnie przyślą nam do pokoju nowego.


środa, czerwca 27

Hjuston, mamy problem...

Maleństwo: Hjuston, mamy problem!
Kot: ???
Maleństwo: W garnku z bigosem zamieszkała obca cywilizacja. Mówią że przybyli w pokoju...
Kot: Dobra, dobra. Mówią że w pokoju, a w kuchni siedzą!

środa, czerwca 20

Odzieracz ze złudzeń

Kot:  Maleństwo, pomóż mi wymyślić jakiś fajny tekst, bo jest konkurs - skuter do wygrania. Bym tak jeździła bziuuum bziuuuum do pracy!

Maleństwo: Ale wiesz, że skuter to też hulajnoga po angielsku...?

środa, czerwca 13

Obiad

Maleństwo: Kupiłem różne rzeczy na obiad. I pekińską kupiłem. Może zrobisz coś z pekińskiej?

Kot: Jasne!

...2 minuty później...

Kot:: Zrobiłam, ale nie wiem co o to Ci chodziło...





czwartek, maja 17

Szczęście jak bańka mydlana... :D

Kot zapragnęła robić naprawdę duże bańki mydlane. Takie XL bańki powstają za pomocą... no powiedzmy urządzenia - dwóch patyków i sznurka. Warto dodać, że sznurek do puszczania baniek kosztuje koło 40 zł. Kot postanowił zrobić podobny przyrząd własnoręcznie - W celu zakupu materiałów Kot i Maleństwo wybrali się do pasmanterii.


Kot: Dzień dobry, poproszę 2 metry grubego bawełnianego sznurka.
Pani: A do czego on ma być?
Kot: Do puszczania baniek
Pani:..........DO CZEGO?
Mój Mąż: Żona żartowała, chciała się powiesić.



P.S. Szefowa moja się zlitowała i zamówiła do pracy zestaw XL. Są tam sznurki, patyki, obręcze i 17 litrów płynu do puszczania baniek! Prawdopodobnie najbliższy weekend spędzę na nauce tej cennej sztuki uświetniając sąsiadom powrót z zakupów na sobotnim rynku.
W niedzielę, polując na wracających z kościoła być może wystawię już przed siebie gustowny kapelusik, denkiem do dołu... Zobaczy się.
K.

poniedziałek, marca 19

Tylko dla dorosłych

Kot obślumpiały (szczególnie nieprzyjemne połączenie alergii na pyłki i wirusa związanego z górnymi drogami oddechowymi) stęka:

Kot: Hyykyyy nic mi się nie chce, siły nie mam, wszystko mnie boli, zabawiaj mnie...

Maleństwo: A co chcesz robić?

Kot (cynicznie i przez zęby): Uprawiać ognisty seks!

Maleństwo: A masz katar?

Kot: Mam.

Maleństwo: To będziesz na dole!

sobota, lutego 18

Pamięć

Maleństwo posiada zaskakującą umiejętność rozpoznawania aktorów pod warstwami charakteryzacji, w ułamkach sekund, w filmach sprzed 40 lat i do tego tyłem. Po prostu w czasie oglądania filmu wykrzykuje: Ooo widziałaś tam na piątym planie, za samochodem, w ciemnych okularach i czapce było widać oko reżysera takiego bułgarskiego filmu z 1962 roku, który zagrał tu chyba gościnnie...

Kot: Takiej umiejętności delikatnie mówiąc - nie posiada.

Spór toczy się o jedną (albo dwie czy trzy polskie) aktorki, które się Maleństwu mylą. A Kotu, to już w ogóle)

Maleństwo: Słuchaj, czy tam gra ta dziewczyna, co w Kabarecie Starszych Panów odświeżonym ostatnio śpiewała?

Kot: Nieeee, tam to była ta inna.

Maleństwo: No, ona mi się myli z tą ze Szpilek na Giewoncie...

Kot: A nieee, to taka trzecia.

Po krótkim śledztwie w internecie Maleństwo poznaje prawdę.

Maleństwo: Gupku! To jedna aktorka jest, a nie trzy!

Kot: No co? Przecież wiesz, że nie mam pamięci do twarzy. Nie ma mi co wierzyć w tej kwestii.

Maleństwo: No. Nie masz pamięci do twarzy... Do dupy masz pamięć!

sobota, lutego 11

Dlaczego męzczyźni kochają zołzy?

Empik, Kot kupuje książki.

Pani ekspedientka: Dwadzieścia pięć dziewięćdziesiąt... A może chce pani w promocji kupić "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?"

Kot: Nie, dziękuję. Nie potrzebuję, ja mam już męża.