czwartek, listopada 1

Ach, ci mężczyźni...

Zdarzenie miało miejsce już jakiś czas temu :) Kot i Maleństwo szykują się do wyjścia. Kot okupuje fragment podłogi na wprost lustra i urządza małą rewię mody ;) W pewnym momencie zakłada piękną, kolorową, wybitnie ozdobną chustę.

Maleństwo (z troską w głosie): Kochanie, zimno Ci w szyję?

Kot, po tym pytaniu jakieś 2 godz się nie odzywał. Hmmm może rzeczywiście bolało ją gardło... bo chyba się nie obraziła? ;)

środa, października 31

Maleńkie nieporozumionko z koszatniczką i pierogami w tle ;)

Maleństwo po całym dniu pracy wraca do domu. Od drzwi woła do gotującego kolację Kota:

Maleństwo: Idę sie zobaczyć z Maleńkim, bo go cały dzień w rękach nie miałem.

Kot(w szoku): Chciałeś powiedzieć, ze idziesz do toalety???

Maleństwo(w jeszcze większym szoku): Nie! Idę się zobaczyć z Bazylem!!!

Po dłuższej chwili:

Maleństwo: Lepiej dla Ciebie, żeby pierogi były smaczne!

Rodzina, ach rodzina ;)

czyli - dlaczego nie jesteśmy całkiem... zdrowi ;))

*****

Pewnego jesiennego wieczoru...

Mama Kota: Ja chcę jechać do lasu na grzyby.

Tata Kota: A po co?

Mama Kota: Bo nie mamy w domu ani jednego grzyba... no, może oprócz Ciebie.

*****

Wspólny spacer po Kazimierzu Dolnym. Toczy sie dyskuja, co i gdzie będziemy jeść na obiad. Kot i Maleństwo domagają się wizyty w "spagecierni", Tata Maleństwa chce coś z mięsem i piwem.
Mama Maleństwa rozważa:

- Jak oni pójdą na to spaghetti to Tobie będzie ślina ciekła.

- A skąd?! - oponuje Tata Maleństwa

- Z pyska! - ucina dyskusję pochłonięta oglądaniem krajobrazu Mama Maleństwa.

niedziela, października 28

Powiększyła się nam rodzinka :D

Z radością zawiadamiamy, że w dniu 28 października roku Pańskiego 2007, powiększyła nam się rodzina. W sklepie zoologicznym nieopodal naszego domku nabyliśmy drogą kupna tego oto pięknego przedstawiciela Octodon Degus zwanego popularnie koszatniczką!!!

Dumni rodzice adopcyjni zawiadamiają jednocześnie, iż juniorowi nadano imię Basil (ew. Bazyl).


Oto Basil chwilkę po adopcji: