piątek, sierpnia 10

Całuj Kota w nos

Kot i Maleństwo wprowadzili zwyczaj porannego całowania Kota w nos. Jeden „cmok” i Kot już radosny, dzień rozpoczęty. Ostatnio na spacerze wokół lotniska:
Kot (wyje):
- Łaaaa! Łaaa! Komar mnie ugryzł koło nosa! Jestem uczulona! PUCHNĘ!! Łaaa!
Maleństwo (wyraźnie zmartwiony):
- Oj! To teraz będę Cię musiał dwa razy całować.

Pamięć i spostrzegawczość, to coś, co Koty lubią najbardziej

Leniwe południe, Kot i Maleństwo korzystają ze sjesty w tle gra Radio Pogoda. Na antenie ogłaszają konkurs. Do wygrania wakacyjna apteczka z wyposażeniem. Trzeba odgadnąć z opisu przedszkolaków: o jakie zwierzę chodzi. Dzieci mówią że to duże, szare i ma dziwną minę. Wszystko wskazuje na słonia.
- Ty, Maleństwo, wyślę, co?
- Pewnie, wysyłaj, a zapamiętałaś numer?
- Siedem coś tam, coś tam...zapamiętałam. Już wpisałam: SŁOŃ.
- To ślij.
- Ślę.
Po chwili przychodzi SMS. Kot niecierpliwie otwiera mrucząc:
- To pewnie potwierdzenie. – i czyta z bezgranicznym zdumieniem:
- „Fundacja TVN i Twój Operator PlusGSM dziękują za okazane wsparcie. Dziękujemy!
- Co??
- K***wa numery pomyliłam, do TVN-u wysłałam!
Dzieci podpowiadają dalej, szare zwierze z dziwną miną żyje w dżungli – może to hipopotam. Kot podejmuje wyzwanie.
- To ja piszę: HIPOPOTAM i wysyłam.
- A zapamiętałaś numer?
- No, za kogo Ty mnie masz? Teraz to już zapamiętałam.
- To ślij.
- Ślę.
I powtórka z rozrywki – przychodzi potwierdzenie:
Dziękujemy za Twój SMS – Radio ZET. Siła Muzyki!!!
- Szlag!!! – Krzyczy Kot i ciska telefonem
- Ależ Kochanie, nie ograniczaj się – rechocze Maleństwo
- ???
- Wyślij sobie jeszcze KROKODYLA do Polsatu!!!

Z ostatniej chwili:

1. To kit, że do Fundacji TVN trzeba wysłać: SMS o treści POMAGAM. SŁOŃ, czy inna nierogacizna też mogą być.
2. Jak się później okazała dzieciom z radia chodziło o nosorożca.
3. Niestety nie wiem, czy w tej apteczce – nagrodzie było coś na pamięć. Albo na rozum. :)
Kot

czwartek, sierpnia 9




Zdjęcie by Brat Gustav

Zgrany duet

Kot i Maleństwo jadą sobie Żuczkiem. Dojeżdżają do skrzyżowania:

- Zaraz będę hamować silnikiem – informuje Maleństwo.

- Zaraz będę rzygać pyskiem – informuje Kot.

Desperatka

Kot i Maleństwo na diecie. Kopenhaskiej. Trzeciego dnia Kota dopadł lekki kryzys:

- Gdybyś postawił mi tu pizzę, byłabym cała Twoja... Nawet koleżanki bym Ci przyprowadziła!

Wspaniałomyślna... dla kangurów

Po całym dniu spędzonym na marudzeniu i smuceniu się, no po prostu po przypływie złego nastroju, Maleństwo ruszyło sumienie:

- Dziękuję Kochanie, że mimo tego, że byłem nieznośny, nie spakowałaś mnie w jakieś pudełko i nie wysłałaś do Australii.

- Ależ Maleństwo, jak bym mogła... – Kot szepcze wyrozumiale, Maleństwo mruczy z wdzięcznością.

- Co mi złego Australia zrobiła?

Powinni tego zabronić:)

Kot i Maleństwo podróż do pracy odbywają wyjątkowo tramwajem. W pewnym momencie, Maleństwo kładzie Kotowi rękę na ramieniu (lewym) i oznajmia z dumą:

- Synu, cały ten tramwaj będzie kiedyś należał do Ciebie!

Kot, sparaliżowany tą informacją, nie odpowiada.

Tacy ludzie uczą Wasze dzieci!

Powinni tego zabronić:)

Drzemy Koty

Kot i Maleństwo biją się na podłodze (no co, nudzą się to się biją. Lekko). Maleństwo z wysiłku dostaje kataru. Kot litościwie proponuje:

- Przynieść Ci chusteczkę?

- Nie, dziękuję – unosi się Maleństwo. - Przełknę z godnością.

Filolodzy na spacerze

Kot i Maleństwo wędrują alejką wśród kwitnących drzew. Chodnik pod ich stopami usłany jest czymś, co spadło z okolicznych lip.

- Zobacz, ile kulków! – dzieli się spostrzeżeniem Kot.

- Ty głupia, Ty – karci Kota Maleństwo. – Nie mówi się kulków tylko kulek!

Po chwili dodaje:

- Pewnie z tych drzewów pospadały!

Zawsze na cztery łapy:)

Na wspólnym łóżeczku panuje następujący ład – Maleństwo ze względu na swe gabaryty śpi od zewnętrznej, Kot zaś wciska się w pozostałą niewielką przestrzeń od ściany. Problem powstaje, gdy Kota w środku nocy natura wygania do toalety. Biedactwo musi się wtedy wspiąć na swe Maleństwo, bo dookoła łóżka nie chce mu się przechodzić. Pewnej nocy Maleństwo obudziło głuche tąpnięcie. Przebudzone, ujrzało na podłodze... Kota.

- Co się stało? – zatroskał się Maleństwo.

- Sturlałam się z Ciebie jak przełaziłam – odparł Kot masując łapkę.

- Hm, czyli można powiedzieć, że spadłaś z dwóch metrów.

Uświadomiony

Kot i Maleństwo czekają cierpliwie w kolejce do kasy biletowej w kinie. Ludzi dużo, więc umilają sobie czas oglądając wielkie plakaty filmowe. Ich uwagę przykuwa wizerunek fauna. Jest on paskudny - ma rogi, małe, okrutne oczka i owłosione dłonie. Maleństwo przygląda się mu dłuższą chwilę i rzecze z zadumą:

- Taaak... To jednak prawda, co mówili o tej masturbacji.

Romantyczka

Kot i Maleństwo moszczą się do spania. Kot nagle zaczął się ciskać i strzepywać jakoweś okruchy z prześcieradła:

- Co to jest?! – pyta poirytowany Kot.

- Kochanie, – rzecze Maleństwo poetycko - to są okruchy naszej miłości.

- Świetnie, ale czy muszą włazić mi w tyłek?!

Seria ze Świniokiem





Kot i Maleństwo po wyjeździe na wieś w celu odwiedzenia Maleństwowej Rodziny z radością przyjęło do swojego słownika nowe słówko: Świniok. Świniok jest wdzięcznym określeniem (oraz zwierzątkiem, co widać na zdjęciu powyżej), którym darzą się wzajemnie. W serii ze świniokiem występują więc: Kot vel Świniok i Maleństwo... też vel Świniok.

***

Kot i Maleństwo zalegają przed telewizorem. Nagle Maleństwo zaczyna rechotać radośnie.

- Czego? – Kot pyta grzecznie.

- Bo... – Maleństwo zanosi się śmiechem.

- No?

- Bo leży koło mnie Świniok...

- No??

- I ja widzę, że to Świniok...

- NO???

- A na skarpetkach napisane ma ... MUSTANG!!!


***

Na wsi będąc Kot i Maleństwo poszli oglądać świnioki, a właściwie świnioczki. Kot z niekłamanym entuzjazmem wbiegł do ich zagrodki i integrował się organoleptycznie. Po ich powrocie z wyprawy, Tata Maleństwa pytał o szczegóły:

- To ile było tych świnioków? Siedemnaście?

- Szesnaście – odparł Kot. – A ja siedemnasta!



Romantyk

Wyobraźcie sobie taką scenę: piękny, wiosenny poranek; Kot i Maleństwo leżą w łóżeczku i bardzo powoli opuszczają krainę snów. W celu uzupełnienia sielskiego obrazka należy jeszcze dodać ptaszynę, która, niczym w rasowej bajce Disneya, wyczynia swoje trele-morele za oknem. Kot, zbudziwszy się nieco wcześniej, szarpie delikatnie za ramię Maleństwo i szepcze z zachwytem:

- Obudź się, obudź się natychmiast! Skowronek!!

A Maleństwo na to:

- Co, mam zastrzelić skurwysyna?!

Jajeczna arytmetyka


Kot i Maleństwo robią zakupy w markiecie TESCO zwanym. Kot przebiera w jajkach i w końcu wybiera pudełko z sześcioma sztukami. Komentarz Maleństwa:

- No, to w sumie mamy już osiem:)

Nieśmiały

Kot i Maleństwo wracają samochodem z pierwszej randki. Panuje nastrój nieśmiałości i uprzejmości (ą, ę). Maleństwo pracowicie omija przeszkody na drodze – koleiny, ludzi, zwierzęta, itp.
- Uch – zagaja nieśmiało, omijając serię wyrw w asfalcie i grupkę przechodzących niewiast. – Ale niezłe dziurki!
Zapada krępująca cisza.
- Oczywiście miałem na myśli te w asfalcie – uściśla po chwili.