piątek, lutego 6

Kota pomieszanie z poplątaniem

Leniwe popołudnie w Trollowni - Maleństwo siedzi w fotelu i coś czyta; Kot, strudzony po przyjściu z pracy, drzemie. Za oknem powoli zapada wczesny, zimowy zmierzch - niebo granatowieje i już myśli jaką tu czarną kreację przywdziać ;) Nagle Kot zrywa się, podnosi "łebek" do góry i, połową Kota wciąż śpiąc, pyta:

Kot: Kangur, która godzina?!

Maleństwo: Szesnasta czterdzieści trzy.

Kot: Aha, ale rano czy po południu???!