sobota, września 1

Przez żołądek do serca.

Kot przygotował niedzielne śniadanko. Kabaczek smażony w panierce. Na słodko. Maleństwo zapewniało przez cały czas konsumpcji, że mimo iż to jego pierwszy raz z kabaczkiem to jest super i bardzo mu smakuje.
Ale zjadł jakoś mało...

Późnym, późnym wieczorem Kot został przez Maleństwo pacnięty w ramię.

Kot: No co?!

Maleństwo:To za kabaczka!

Mentalna blondynka ;)

Kot robi zdjęcia. Pstryka fotki Opla.

Maleństwo: Jaki program w aparacie ustawiłaś?

Kot: "Auto", przecież samochód fotografuję.

:)

wtorek, sierpnia 28

Nowy dyliżans, czyli Żuczek


Ogłoszenie drobne

Kot od rana jakiś taki chodził... dziwny. Spoglądał zza futra, mruczał żałośnie, z łapki na łapkę przestępował. Zapytałem co się stało.

- Chcesz się pozbyć Kota, Świnioku Nakrapiany bez serca?

- ?

- Ja widziałam dowód Twojej zbrodniczej natury, Świnioku Pasiasty. Numer się co prawda nie zgadza, ale kto wie co po Maleństwowej głowie chodzi!




Takie ogłoszenie zobaczył Kot na osiedlowym sklepie!
Uch!

niedziela, sierpnia 26

Run Maleństwo, run...czyli niedzielna wizyta w Zoo

Kot: Maleństwo, wziąłeś ze sobą paszport?

Maleństwo: Nie.

Kot: No to kurwa pięknie! Teraz Cię już stąd nie wypuszczą!

Seria z owcą

Kot: Maleństwo, ty masz "Sprawiedliwość owiec"?

Maleństwo: Mam, tam na półce stoi. Jak chcesz, mogę ci pożyczyć.

Kot: Okej, dzięki. Oddam ci jak się spotkamy następnym razem.

***

Dwa dni i sześćdziesiąt stron "Sprawiedliwości owiec" później:

Kot: Wiesz, Maleństwo, ja teraz trochę będę owcą.

Maleństwo: Na zawsze?

Kot: Nie, tak trochę. Dopóki będę czytała "Sprawiedliwości owiec" i jeszcze parę dni później. Beee!

Maleństwo: ....

***

Tego samego dnia, wieczorem:

Maleństwo: A czy owce śpią na stojąco?

Kot: Kurde, chyba tak, ale na pewno śpią w stadzie.

Maleństwo: Kot, to jak ty będziesz spać jak jesteś jedna?

Kot: Ty jesteś moim stadem! :)



Beeeee!!!

Mówią mury


Tę uroczą odezwę do współmieszkańców pewnego osiedla w centrum miasta wypatrzyliśmy wczoraj. Sądząc po ilości nawozu w trawie, apel trafił w próżnię...