Maleństwo prowadząc samochód nuci... nuci coś, co do złudzenia przypomina przyśpiewki weselne, coś w stylu:
Ona temu winna, ona temu winna, pooooocałooować go powinna!
Kot przygląda się zdumiona.
Kot: CO TY MRUCZYSZ???
Maleństwo: No patrz jak to z człowieka prawdziwa natura wychodzi. Nie Chopin, nawet nie Gershwin jakiś, tylko takie cuda.
Kot: Pffff. Ja tam zawsze przy goleniu Nad pięknym modrym Dunajem gwiżdżę...