Kot i Maleństwo wracają z sylwestrowych zakupów. Z przeciwka nadciąga Pan Dozorca. Przedstawia sobą widok niezwykle malowniczy: w ramionach piastuje wielki plastikowy kubeł, z którego raz po raz wyciąga garść piachu z solą i gestem siewcy rozrzuca po chodniku.
Kot (szeptem scenicznym): Patrz! Boryna!
Maleństwo (wcale nie szeptem): Panie, tu nic nie wyrośnie!
czyli Kot i Maleństwo w jednym stali domku... :) Występują: Ona - Kot, On - Maleństwo. Znają się i mieszkają razem od początku 2007 roku. W listopadzie 2013 do drużyny dołączyła szara futrzana kocia kulka zwana Myszą. Mysza dzielnie zastępuje nasze ex-koszatniczki Bazyla/Bazylię oraz Kluskę. W kwietniu 2015 do drużyny dołączyła znaleziona w osiedlowych krzakach Zorka. Miejscem akcji jest najczęściej dom - zwany trolownią.
piątek, grudnia 31
środa, grudnia 29
Świnka skarbonka
Kot napchał kieszenie drobniakami i chodzi po domu.
Maleństwo: Co Ci tak dzwoni?
Kot: Pieniążki. Mam w środku, bo ja taka świnka skarbonka teraz jestem.
Maleństwo: A którędy Ci się te monety wrzuca?
Kot: Przez dupkę. A spytaj którędy się je wyciąga.
Maleństwo: Wcale się nie wyciąga. Bierze się młotek i...
Kot: ...
Maleństwo: Co Ci tak dzwoni?
Kot: Pieniążki. Mam w środku, bo ja taka świnka skarbonka teraz jestem.
Maleństwo: A którędy Ci się te monety wrzuca?
Kot: Przez dupkę. A spytaj którędy się je wyciąga.
Maleństwo: Wcale się nie wyciąga. Bierze się młotek i...
Kot: ...
wtorek, listopada 9
Bocian?
Kot i Maleństwo wracają wieczorem do domu. Kot przeżywa swój ubiór, a konkretnie fragment od pasa w dół, składający się z czerwonych rajtek, krótkiej czerwonej spódniczki i brązowych trzewików. Idzie, idzie, co chwila patrzy na swoje nogi i wreszcie mówi:
- Czy ja nie wyglądam trochę jak bocian?
- Ależ skąd - odpowiada Maleństwo. - Masz za mały dziób.
- Czy ja nie wyglądam trochę jak bocian?
- Ależ skąd - odpowiada Maleństwo. - Masz za mały dziób.
poniedziałek, listopada 8
Zapobiegliwy
Kot słabuje. Ucho obolałe, węzły chłonne spuchnięte, w gardle drapie i jeszcze kolano ma rozbite.
Wysyła Maleństwo do sklepu i instruuje:
Kot: Weź Pyrosal, Polopirynę, maść rozgrzewającą, maliny i.... no nie wiem co jeszcze...
Maleństwo: Może kupię SZPADEL!?
Wysyła Maleństwo do sklepu i instruuje:
Kot: Weź Pyrosal, Polopirynę, maść rozgrzewającą, maliny i.... no nie wiem co jeszcze...
Maleństwo: Może kupię SZPADEL!?
sobota, października 9
Światowid
Kot nabył nowe odzienie. Odzieniem jest spódnica z gatunku tych co z przodu wciskają, z tyłu wypychają i mało zasłaniają. Kot stanąwszy przed lustrem pręży się, wygina, wierci, obraca i podskakuje.
Kot: Jak wyglądam?
Maleństwo (po dziewięciu godzinach w pracy): Bardzo ładnie.
Kot (podskakuje, obraca się, wierci i wygina): Ale z której strony ładniej?
Maleństwo: Yyykhyyywrr...Z każdej.
Kot (okręca się, zbliża, oddala i przechyla):Eee serio?
Maleństwo: TAK! Jesteś jak Światowid!
Kot: Jak wyglądam?
Maleństwo (po dziewięciu godzinach w pracy): Bardzo ładnie.
Kot (podskakuje, obraca się, wierci i wygina): Ale z której strony ładniej?
Maleństwo: Yyykhyyywrr...Z każdej.
Kot (okręca się, zbliża, oddala i przechyla):Eee serio?
Maleństwo: TAK! Jesteś jak Światowid!
piątek, sierpnia 27
Mistrz!
Maleństwo wczoraj nabył droga kupna buty.
Dziś nerwowo szperając w szafkach, pyta:
Maleństwo: Gdzie są plastry?
Kot: A co, buty Cię obtarły?
Maleństwo: Można to tak ująć.
Kot: ???
Maleństwo: No obtarły! Sprawdzałem, czy nie za małe, czy mi palec wejdzie miedzy buta a piętę i skórę sobie zdarłem, cała ręka mnie boli!
Kot (turlając się ze śmiechu): No to fakt, obtarły. A że w rękę, nie przejmuj się, inni na pewno też tak mają.
W tym miejscu nastąpił długi, nieopanowany koci rechot
KURTYNA!
Dziś nerwowo szperając w szafkach, pyta:
Maleństwo: Gdzie są plastry?
Kot: A co, buty Cię obtarły?
Maleństwo: Można to tak ująć.
Kot: ???
Maleństwo: No obtarły! Sprawdzałem, czy nie za małe, czy mi palec wejdzie miedzy buta a piętę i skórę sobie zdarłem, cała ręka mnie boli!
Kot (turlając się ze śmiechu): No to fakt, obtarły. A że w rękę, nie przejmuj się, inni na pewno też tak mają.
W tym miejscu nastąpił długi, nieopanowany koci rechot
KURTYNA!
poniedziałek, sierpnia 23
Co ma Maleństwo w kieszeni?
Maleństwo parkuje pod sklepem.
Kot wysiadając wyciąga łapę i rzecze:
Kot: Daj kasę.
Maleństwo uwieziony za kierownicą, gnie się pręży i sapie sięgając do kieszeni. Ale wyciągnąć na siedząco dłoń z portfelem też niełatwo więc znów szarpie.
Kot: Co? Wąż trzyma?
Kot wysiadając wyciąga łapę i rzecze:
Kot: Daj kasę.
Maleństwo uwieziony za kierownicą, gnie się pręży i sapie sięgając do kieszeni. Ale wyciągnąć na siedząco dłoń z portfelem też niełatwo więc znów szarpie.
Kot: Co? Wąż trzyma?
niedziela, czerwca 6
Szydera
Kot: Maleństwo, za dwa tygodnie mam zjazd. Dziesięciolecie matury, kurde nie wiem jak się ubrać...
Maleństwo: Ale w czym problem?
Kot: No wiesz, DZIESIĘCIOLECIE MATURY! Same baby itp...
Maleństwo: Załóż suknię ślubną.
Kot: ... To ja może w dżinsach pójdę.
Maleństwo: Ale w czym problem?
Kot: No wiesz, DZIESIĘCIOLECIE MATURY! Same baby itp...
Maleństwo: Załóż suknię ślubną.
Kot: ... To ja może w dżinsach pójdę.
poniedziałek, kwietnia 26
Kot i zarazy, czyli postrach internistów
Dla zdrowia Kota rok 2010 jak dotąd szczęśliwy nie był. Zaczęło się od przywitania nowego roku w eleganckim, niebieskim gipsowym bucie, a potem już z górki. Zapalenie oskrzeli, początek zapalenia płuc i inne takie tam zapalenia. Kot wiedząc, (ogląda przecież Doktora House'a) jak ważny jest w procesie diagnozowania wyczerpujący wywiad, zeznaje u lekarza.
Kot: Rankami czuję się jak Janko Muzykant.
Pani Lekarz: To znaczy?
Kot: Cosik mi tak w piersi gra...
Pani Lekarz: ...?
Kot: I jeszcze, mimo tego antybiotyku, co to go ostatnio brałam, czuję jakby w okolicy oskrzeli taki ciężar, jakby mi tu siedział średniej wielkości kot.
Pani Lekarz: ... Średniej wielkości kot...?
Kot: Tak. Przed antybiotykiem czułam jakby siedział mi duży...
Pani Lekarz: A! To znaczy jest jakaś poprawa?
Kot: No niby jest, ale szczerze mówiąc wolałabym, nie czuć żadnego kota.
Pani Lekarz(w lekkim popłochu): ??? To może ja dam pani skierowanie do specjalisty!
Pytanie za 100 punktów - do jakiego specjalisty Kot dostała skierowanie? ;)
wtorek, marca 16
Prawdziwe oblicze Kota i Maleństwa...?
Maleństwo prowadząc samochód nuci... nuci coś, co do złudzenia przypomina przyśpiewki weselne, coś w stylu:
Ona temu winna, ona temu winna, pooooocałooować go powinna!
Kot przygląda się zdumiona.
Kot: CO TY MRUCZYSZ???
Maleństwo: No patrz jak to z człowieka prawdziwa natura wychodzi. Nie Chopin, nawet nie Gershwin jakiś, tylko takie cuda.
Kot: Pffff. Ja tam zawsze przy goleniu Nad pięknym modrym Dunajem gwiżdżę...
Ona temu winna, ona temu winna, pooooocałooować go powinna!
Kot przygląda się zdumiona.
Kot: CO TY MRUCZYSZ???
Maleństwo: No patrz jak to z człowieka prawdziwa natura wychodzi. Nie Chopin, nawet nie Gershwin jakiś, tylko takie cuda.
Kot: Pffff. Ja tam zawsze przy goleniu Nad pięknym modrym Dunajem gwiżdżę...
wtorek, stycznia 26
Zachłanny
Kot: Ojejej, usiadłabym na swoich kłębkach, robótkach i by mi się szydełko w dupkę wbiło! Co byś zrobił jak by mi się szydełko w dupkę wbiło?
Maleństwo: Ucieszyłbym się.
Kot: ???
Maleństwo: Miałbym wtedy dzianego Kota!
Maleństwo: Ucieszyłbym się.
Kot: ???
Maleństwo: Miałbym wtedy dzianego Kota!
wtorek, stycznia 19
Szczodry
Kot i Maleństwo w drodze do marketu.
Kot: Co mi kupisz ładnego? Hę?
Maleństwo: Yyy, ale jak to?
Kot: Normalnie. Co mi kupisz ładnego?
Maleństwo: Oj kochanie, Ty sama taka ładna jesteś, nie uda mi się znaleźć nic równie ładnego!
Kot: Co mi kupisz ładnego? Hę?
Maleństwo: Yyy, ale jak to?
Kot: Normalnie. Co mi kupisz ładnego?
Maleństwo: Oj kochanie, Ty sama taka ładna jesteś, nie uda mi się znaleźć nic równie ładnego!
niedziela, stycznia 17
Fauna finansowa
Kot ogląda kartę płatniczą Maleństwa.
Kot: Ojej, Ty masz obrazek rekina na karcie? Znaczy jesteś rekinem finansjery? Szał!
Ja mam tylko kartę z wizerunkiem delfina. Nic dziwnego, ja przecież jestem takim delfinem finansowym. Jak oglądam swoje wyciągi z konta, to tylko cienko piszczę pi, pi, pii...
Kot: Ojej, Ty masz obrazek rekina na karcie? Znaczy jesteś rekinem finansjery? Szał!
Ja mam tylko kartę z wizerunkiem delfina. Nic dziwnego, ja przecież jestem takim delfinem finansowym. Jak oglądam swoje wyciągi z konta, to tylko cienko piszczę pi, pi, pii...
środa, stycznia 6
Kartezjusz się znalazł.
Kot dręczy Maleństwo pytaniami.
Kot: Wyłączyłam żelazko?
Maleństwo: Wyłączyłaś.
Kot: Ale na pewno? Sprawdzałeś?
Maleństwo: Na pewno.
Kot: Ale sprawdzałeś?
Maleństwo: TAK!
Po 10 minutach.
Kot: Ale to żelazko to sprawdzałeś tuż przed wyjściem z domu, czy wcześniej?
Maleństwo: Sprawdzałem i jest wy-łą-czo-ne!
Kot: Myślisz?
Maleństwo: A JESTEM???
Kot: Wyłączyłam żelazko?
Maleństwo: Wyłączyłaś.
Kot: Ale na pewno? Sprawdzałeś?
Maleństwo: Na pewno.
Kot: Ale sprawdzałeś?
Maleństwo: TAK!
Po 10 minutach.
Kot: Ale to żelazko to sprawdzałeś tuż przed wyjściem z domu, czy wcześniej?
Maleństwo: Sprawdzałem i jest wy-łą-czo-ne!
Kot: Myślisz?
Maleństwo: A JESTEM???
Subskrybuj:
Posty (Atom)