Maleństwo któregoś razu zmuszony był zaparkować na tyłach ulicy Piotrkowskiej (nieopodal hotelu Światowid). Miejsca tam mało, ale wcisnął się jakoś między dwa inne samochody stojące pod blokiem i pobiegł na szkolenie do Progresu. Po sześciu godzinach wrócił i oto co zastał za wycieraczką Żuczka:
Tekst ten zauroczył Kota i Maleństwo siłą swego przekazu oraz oryginalnością pisowni :) Stąd pomysł aby go tu zamieścić :)
2 komentarze:
:)))
Dziękujemy, pozdrawiamy i bardzo się cieszymy że nasz blog czytany jest również poza granicami kraju ;)
K&M
Prześlij komentarz