czyli Kot i Maleństwo w jednym stali domku... :)
Występują:
Ona - Kot,
On - Maleństwo.
Znają się i mieszkają razem od początku 2007 roku.
W listopadzie 2013 do drużyny dołączyła szara futrzana kocia kulka zwana Myszą. Mysza dzielnie zastępuje nasze ex-koszatniczki Bazyla/Bazylię oraz Kluskę. W kwietniu 2015 do drużyny dołączyła znaleziona w osiedlowych krzakach Zorka.
Miejscem akcji jest najczęściej dom - zwany trolownią.
środa, kwietnia 30
Błe
Kot leży po kolacji.
Kot: Błe muszę sie inaczej ułożyć, bo mi ten ryż się wraca i znów go czuję.
Maleństwo: To świetnie. Podwójna przyjemność w tej samej cenie.
4 komentarze:
Anonimowy
pisze...
Hm... nie jestem pewien, czy ryż w drugą stronę smakuje tak samo...
Ja (Kot), na szczęście ciągle tego nie wie. Ale też mam wątpliwości. Bo na przykład kluski z jagodami ze schroniska w Wetlinie nie smakują tak samo. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że nawet w drugą stronę nieco gorzej. Ale kto tam wie jak to jest z ryżem...
Z moich doświadczeń oraz z sondy przeprowadzonej wśród znajomych (próba reprezentatywna) jak dotąd wynika, że jedynie sok wiśniowy smakuje w obie strony tak samo...
4 komentarze:
Hm... nie jestem pewien, czy ryż w drugą stronę smakuje tak samo...
Ja (Kot), na szczęście ciągle tego nie wie. Ale też mam wątpliwości. Bo na przykład kluski z jagodami ze schroniska w Wetlinie nie smakują tak samo. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że nawet w drugą stronę nieco gorzej. Ale kto tam wie jak to jest z ryżem...
Pozdrawiam - Kot
(Maleństwo szoferuje) :)
Z moich doświadczeń oraz z sondy przeprowadzonej wśród znajomych (próba reprezentatywna) jak dotąd wynika, że jedynie sok wiśniowy smakuje w obie strony tak samo...
Pozwól, że uwierzymy Ci na słowo. W tej kwestii dalecy jesteśmy od empirii.
Pozdrowienia majowe
od Kota i Maleństwo
(którym w głowach bezeceństwa)
:)
Prześlij komentarz