poniedziałek, kwietnia 7

Kot i śledzie.

Maleństwo wchodzi do domu. W domu coś... śmierdzi.

Kot: Yyy... Przepraszam kochanie za ten dziwny zapach ale... to ja. Ja. Ja jadłam. Jaaadłam śledzie i kapustę. Jadłam i talerza nie wyniosłam!

Prosty i zwięzły komunikat :)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wszystko niby tak jak powinno być... Wstęp, rozwinięcie, zakończenie... Stopniowanie napięcia godne mistrza suspensu...
Ale śledzie z kapustą na jednym talerzu? Chyba pora zbadać poziom HCG :P

kot&malenstwo pisze...

Drogi Ondraszku!
Sugerując się upodobaniami kulinarnymi Kota, poziom HCG powinna badać regularnie od ponad dwudziestu lat. Mniej więcej tak długo już codziennie spożywa kilka ogórków kiszonych, po które Niektórzy muszą jeździć w nocy do sklepu. :)

Te Kocie zamiłowania do dziwnych połączeń smakowych jakiś czas temu opiewali nawet młodzi zdolni poeci. Jeśli kiedyś Autor uczyniłby nam ten zaszczyt z najwyższą przyjemnością przytoczylibyśmy tutaj ten utwór. :))