Dni Łodzi. Kot i Maleństwo wędrują po ulicy Piotrkowskiej z przerażeniem i rosnącą irytacją przyglądając się kramom i ich ofercie. A tam: baloniki, gumowe węże, światełka migające, przyprawy, kierpce, lizaki, koraliki, zakopiańskie oscypki, toruńskie pierniki i inne dobra.
W okolicach straganu z kwiatami:
Maleństwo: Ooo! Kupmy dziesięć kaktusików, kosztują tylko 8,50.
Kot: Możesz mi powiedzieć: na chuj Ci dziesięć kaktusików!??
Maleństwo: Ciiicho! Jeszcze to jakaś złota rybka usłyszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz