wtorek, stycznia 27

Kotoodporny

Wieczorne wygłupy. Kot - wchodzi do pokoju, Maleństwo leżąc na łóżku strzela z palców w jej kierunku. Kot, kwiczy i przewraca się na podłogę, leży na plecach z rękami i nogami w górze.
Jednocześnie popiskuje i ewidentnie, stara się zachęcić Maleństwo do wstania.

Maleństwo (ani drgnie): O jejku jej, całkiem dobrego Kota zastrzeliłem.

Kot(piszczy głośniej): Ale jeszcze żyję, można mnie uratować.

Maleństwo (nie ruszając się): Ojej, ale jak?

Kot: Nosz przecież nie korespondencyjnie!

Maleństwo: A myślałem, że czas leczy rany.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

I na tej właśnie tezie (czas leczy rany) powinna być oparta reforma systemowa służby zdrowia! Maleństwo na ministra! Nie! Na premiera!

kot&malenstwo pisze...

Super pomysł! Właściwie to można to pociągnąć... Skoro ministerstwo zdrowia (i pomyślności) mamy z głowy dzięki tezie o czasie leczącym rany, to w obliczu kryzysu finansowego miałbym kolejną dobrą radę - milczenie jest złotem... a więc, rodacy, gęby na kłódkę i będzie git :DD

Anonimowy pisze...

Hm, tu mam pewne wątpliwości. Bo zauważyłem że stara mądrość twierdząca, że milczenie jest złotem, straciła nieco na aktualności. Obserwuję obecnie tendencję pozwalającą stwierdzić że: "milczenie jest srebrem, potakiwanie jest złotem". Ale może się mylę...

kot&malenstwo pisze...

Idźmy dalej - "potakiwanie jest srebrem, włażenie w d... jest złotem" :D

Anonimowy pisze...

Oj to to. Bardzo mądre słowa. Ale trudno się dziwić, byszły z bardzo mądrej głowy. Jestem zachwycony możliwością wymiany myśli z Wami - parą tak dobrą, mądrą, inteligentną a na dodatek obdarzoną urodą i urokiem osobistym oraz nietuzinkowym poczuciem humoru... Dumny jestem z tego, że zaliczam się do grona Waszych znajomych :*
(Hm, ciekawe ile z tego będzie złota... ;) )

Anonimowy pisze...

Byłem tak zaaferowany, że zamiast "bo wyszły" napisałem "byszły" Mam jednak nadzieję, że dzięki wrodzonej ponadprzeciętnej inteligencji mimo mojego błędu i tak wyłapaliście sens mojej skromnej wypowiedzi...

Anonimowy pisze...

Jacku, będę okropna i wtrącę się z reklamą ale sprawa jest ważna!
Istnieją plany otworzenia pod Łodzią kopalni odkrywkowej - raptem 17 km od Placu Wolności.
Zajrzyj proszę na: http://niedlakopalni.blog.onet.pl/ lub http://nasza-klasa.pl/forum/17/46077 i jeśli uznasz, że warto przekaż dalej. Pozdrawiam,
Agata I.

Anonimowy pisze...

:) Łódź bliżej Afryki no no i idźcie do podziemia