Leniwe popołudnie w Trollowni - Maleństwo siedzi w fotelu i coś czyta; Kot, strudzony po przyjściu z pracy, drzemie. Za oknem powoli zapada wczesny, zimowy zmierzch - niebo granatowieje i już myśli jaką tu czarną kreację przywdziać ;) Nagle Kot zrywa się, podnosi "łebek" do góry i, połową Kota wciąż śpiąc, pyta:
Kot: Kangur, która godzina?!
Maleństwo: Szesnasta czterdzieści trzy.
Kot: Aha, ale rano czy po południu???!
3 komentarze:
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kota życzy Kotu / i Maleństwu też-oczywiście/
kielczanka
Kochani, stęskniłam się za Waszymi opowiastkami... Czekam na nowe!!
Czytelniczka
To my :) Tak nas życia pochłania, że i tu się rzadziej udzielamy, ale pracujemy nad tym, żeby to zmienić :)
Prześlij komentarz