Maleństwo prowadząc samochód nuci... nuci coś, co do złudzenia przypomina przyśpiewki weselne, coś w stylu:
Ona temu winna, ona temu winna, pooooocałooować go powinna!
Kot przygląda się zdumiona.
Kot: CO TY MRUCZYSZ???
Maleństwo: No patrz jak to z człowieka prawdziwa natura wychodzi. Nie Chopin, nawet nie Gershwin jakiś, tylko takie cuda.
Kot: Pffff. Ja tam zawsze przy goleniu Nad pięknym modrym Dunajem gwiżdżę...
2 komentarze:
Kocie, a czym się golisz? U mnie elektryczne maszynki odpadają, nie dają rady... Trzeba czymś ostrym... Jak Ty też tak masz, to jesteś kobietą-skarbem... Ty jedna rozumiesz mężczyn, którzy codziennie rano biorąc do ręki ekstremalnie ostre narzędzie i manipulując nim wprzy szyi ocierają się o śmierć...
Tu Kot. U mnie w grę wchodzi tylko DEBILATOR!
Pozdrawiam Cię ... ostro ;)
K.
Prześlij komentarz