czyli Kot i Maleństwo w jednym stali domku... :)
Występują:
Ona - Kot,
On - Maleństwo.
Znają się i mieszkają razem od początku 2007 roku.
W listopadzie 2013 do drużyny dołączyła szara futrzana kocia kulka zwana Myszą. Mysza dzielnie zastępuje nasze ex-koszatniczki Bazyla/Bazylię oraz Kluskę. W kwietniu 2015 do drużyny dołączyła znaleziona w osiedlowych krzakach Zorka.
Miejscem akcji jest najczęściej dom - zwany trolownią.
czwartek, lutego 21
Na mieście zobaczone
Stylista, wizażysta... polonistą zapewne wzgardzili ;)
2 komentarze:
Anonimowy
pisze...
A u nas w gazecie kiedyś się jeden "hirurg" ogłaszał. Nie powiem kto, bo to nieładnie. Ale żoną ma Polkę, mogłaby mu pomóc... A w sklepie w Przygłowie widziałem napis "Kurze łudka". Napisu już nie ma ale wspomnienie pozostało... Przy takich rewelacjach ten wizarzysta wygląda całkiem niegroźnie :)
Ja, Maleństwo, widziałem kiedyś taki oto napis na drzwiach fryzjera - "Farbowanie włosów - także farbą KLIJENTKI!".
I jeszcze z trochę innej beczki - razu pewnego oglądałem szkolną wystawę obrazków malowanych przez uczniów podstawówki (na oko 3-4 klasa). Malowidła przedstawiały ulubione dania artystów. Jeden obrazek mnie urzekł - widniał na nim kubek z jakąś brunatną mazią, a podpis brzmiał "KAKAŁO" ;))
Ja wiem, że to był bardzo młody i niedoświadczony użytkownik języka polskiego, ale to "kakało" mocno wryło mi się w pamięć ;)))
2 komentarze:
A u nas w gazecie kiedyś się jeden "hirurg" ogłaszał. Nie powiem kto, bo to nieładnie. Ale żoną ma Polkę, mogłaby mu pomóc...
A w sklepie w Przygłowie widziałem napis "Kurze łudka". Napisu już nie ma ale wspomnienie pozostało... Przy takich rewelacjach ten wizarzysta wygląda całkiem niegroźnie :)
Hihi!
Ja, Maleństwo, widziałem kiedyś taki oto napis na drzwiach fryzjera - "Farbowanie włosów - także farbą KLIJENTKI!".
I jeszcze z trochę innej beczki - razu pewnego oglądałem szkolną wystawę obrazków malowanych przez uczniów podstawówki (na oko 3-4 klasa). Malowidła przedstawiały ulubione dania artystów. Jeden obrazek mnie urzekł - widniał na nim kubek z jakąś brunatną mazią, a podpis brzmiał "KAKAŁO" ;))
Ja wiem, że to był bardzo młody i niedoświadczony użytkownik języka polskiego, ale to "kakało" mocno wryło mi się w pamięć ;)))
Pozdrawiam
Maleństwo
Prześlij komentarz