Ten wpis można by podczepić pod inne sklepowe przygody, które znajdują się TUTAJ
Ten ma tytuł:
"Kot w cukierni"
Kot: Dzień dobry czy są pączki?
Pani: Są.
Kot A z czym?
Pani: Z budyniem i z niespodzianką.
Kot: O! Z niespodzianką? A co to znaczy?
Pani: No wie pani, albo z serem, albo z dżemem, albo z budyniem... nie wiadomo na co sie trafi, taka niespodzianka.
Hmmm filozoficznie parafrazując... życie jest jak pączki z niespodzianką, nigdy nie wiadomo na co sie trafi... :)
1 komentarz:
:)
Prześlij komentarz