Kot i Maleństwo jadą Żuczkiem. Ściślej rzecz ujmując, Maleństwo prowadzi, Kot zaś wierci się na miejscu pasażera, przyjmując co chwila różne dziwne pozycje. W pewnym momencie Kot dostrzega na desce rozdzielczej jakiś pyłek.
Kot: Maleństwo, masz jakąś szmatę?
Maleństwo: Nie, ale znam kilka...
3 komentarze:
Dobre...dobre.dobre... hihihi
Jakby to mialo w czymkolwiek pomóc to ja też parę takich sztuk znam... hihihi Pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko...
Hej!
Smutne ale prawdziwe ;) Chciałbym dożyć chwili w której mógłbym powiedzieć "Wszystkie szmaty jakie znam to te z mojej kuchni";))
Czego sobie i wszystkim czytnikom życzy
Maleństwo (Kot w pracy ale zaraz po niego jadę!)
... co Wy wiecie o szmatach??? ...
(Boguś z Lindą)
Prześlij komentarz